Biznes od zera

Wiele osób uważa by zacząć swój własny biznes potrzeba miliardowego nakładu pieniężnego.

BŁĄD!!!

Na pewno wielu z was kojarzy markę Body Shop. Jest to firma kosmetyczna, która produkuje naturalne kosmetyki nie testowane na zwierzętach. Niby fajna sprawa.

Ale jak się to wszystko zaczęło?

Pewna Pani, imigrantka wychowana na wyspach pewnego poranka postanowiła otworzyć biznes. Nie miała nic, kontaktów, kapitału ani nawet lokalu. Miała tylko jedną rzecz charyzmę. Jej upór i determinacja doprowadziły do tego, że Body Shop obecnie jest w 66 krajach i ma ponad 6,000 sklepów.

Anita Roddick bo to właśnie o niej mowa otworzyła pierwszy sklep bo chciała mieć pieniądze na utrzymanie jej i dzieci i spłacenie kredytu podczas gdy jej ukochany mąż jeździł sobie po świecie przez dwa lata.

Pierwszy sklep Body Shop'u był pomalowany na zielono i nie dlatego by kojarzyć markę z ekologią. Jak powiedziała Roddick w jednym z wywiadów zielony był najtańszy i zakrywał grzyba który był w sklepie.

Pomimo, że firma miała swoje wzloty i upadki a kasy im brakowało wspaniały mężulek postanowił rozpocząć franchising (sprzedawanie praw do otworzenie takiego samego sklepu w dowolnym zakątku świata). I to się okazało strzałem w dziesiątkę.

Ludzie bez ekonomicznego wykształcenia z pojęciem o marketingu równym zero odnieśli tak ogromny sukces.

Jak to jest możliwe?

Otóż jest. Oprócz chęci zarabiania kasy liczy się pasja, upór i determinacja i najważniejsze wizja. Wizja świata i wizja biznesu. P. Anita takową miała. Była kobietą porywającą tłumy. Była prekursorką "handlu obwoźnego". Obliczyła by starczyło jej na utrzymanie musi tygodniowo zarobić 192 funty. Gdy na koniec dnia w niedziele nie miała tej kwoty pakowała swoje produkty do pudła i pukała osobiście do domów ludzi próbując sprzedać im balsam do ciała czy szampon do włosów.

Nie miała wymyślnej reklamy ale zachęcała klientki jak tylko umiała. Była zdolna wziąć swoją truskawkową esencje i od głównego deptaka w Brighton kropiła drogę do sklepu by ludzie przyszli za zapachem. Nawet dzisiaj takie akcje są prowadzone przez markety i nawet my o tym nie wiemy. Ile razy byłeś w Lidl'u czy Tesco i zapach pieczywa od samego wejścia wodził Cię za nos? No właśnie tak działa marketing w najprostszej formie.

Co więcej Anita była działaczką. Broniła praw ludzi, zwierząt, kobiet. Przeciwstawiła się wielkim koncernom takim jak Shell czy WTO (Światowa Organizacja Handlu). Te działania były ściśle wpisane w profil jej firmy. I w momencie sprzedaży do L'Oreal za 652m funtów kobieta nie opuściła firmy od razu. Była non-exec (non-execiutive director) czuwała nad biznesem i podróżowała w poszukiwaniu nowych naturalnych składników w najskrytszych zakątkach świata.

Można pomyśleć od zera do milionera. Ale Anita była inna i wszystkie pieniądze ze sprzedaży firmy przekazała na czynności charytatywne.

Nie od razu Rzym zbudowano ale upór i determinacja oraz wiara we własne możliwości może zaprowadzić Cię na prawdę daleko.

Morał tej bajki jest krótki i nie wszystkim znany chcesz być bogaty pomyśl co możesz zrobić dla innych.